Znajdowaliśmy się w pięknym miejscu. Płynęła tu rzeczka, wokoło rosło pełno, ślicznych kwiatów. Po prostu byłam pod wrażeniem.
Ross rozłożył na trawie koc, który wcześniej wziął ze sobą z domu. Usiedliśmy na nim i wtuliliśmy się w siebie. Panowała między nami cisza, ale to była naprawdę przyjemna cisza. W końcu blondyn ją przerwał mówiąc :
- Pewnie spodziewałaś się czegoś lepszego, prawda?
- Ross, jest wspaniale. Ważne, że jestem z Tobą, a gdy jesteśmy razem to zawsze jest cudownie. - odpowiedziałam
- Ale jesteś pewna? - spytał
- Jesteś strasznie uparty. Jak ja tak mówię, to naprawdę tak jest. - powiedziałam i bardziej wtuliłam się w chłopaka.
Siedzieliśmy tak strasznie długo. Cały czas w przyjemnej ciszy. Może z godzinę, może z dwie, kompletnie straciłam rachubę czasu. Bardzo dobrze mi było w ramionach brązowookiego. Jednak, powoli musieliśmy wstawać, bo...
- Chyba zbiera się na burzę, musimy się zbierać. - powiedział Ross
- No, jak ja nienawidzę burzy! - powiedziałam
- Wydaje mi się, czy Ty się boisz burzy? - spytał śmiejąc się
- Co??? Ja się niby boję burzy?! Głupoty opowiadasz, ani trochę się nie boję - odpowiedziałam kłamiąc
- Laura, nie ściemniaj. - rozkazał i zaczął się śmiać
- Nie śmiej się! A tak w ogóle to ja nie ściemniam! No dobra...trochę się boję, ale nie mów nikomu.
- Okej, nie powiem. Ale może byśmy już szli, bo jak na razie to stoimy w miejscu. - stwierdził blondasek
Tak, więc ruszyliśmy, tym razem w kierunku mojego domu. Oczywiście w połowie drogi dopadła nas burza. Strasznie się bałam.
Cali przemoczeni weszliśmy do środka. Szybko udaliśmy się na górę do mojego królestwa. Na górze postanowiliśmy, że skoro nie mamy co robić, to możemy wymyślić piosenkę, za którą zabieramy się już od paru dni. Usiedliśmy przy moim fortepianie i zaczęliśmy grać jakąś melodię. Postanowiłam, że słowa refrenu mogą być takie :
Ref : Nie patrz w dół . W dół , w dół , w dół
Nie patrz dół , w dół , w dół , w dół
Nie patrz w dół , w dół , w dół !
Nie patrz w dół,w dół , w dół
Zwrotki napisaliśmy wspólnie.
- Aaa!!! Wreszcie mamy to! - krzyknęłam na cały głos
- Laura, wszyscy już śpią. Jest 23 : 30. - uspokoił mnie blondyn
- Ups... Po prostu jestem szczęśliwa, że nareszcie napisaliśmy tą piosenkę. - powiedziałam
- Wiem, ja też jestem szczęśliwy. Dobra, a teraz może pójdziemy już spać, co? - spytał
- Masz rację, śpiąca jestem. Możesz już sobie iść?
- Żartujesz sobie?! Jest przed północą! Nie pójdę o tej godzinie, śpię u Ciebie. - odpowiedział prawie, że krzycząc
- To chyba Ty sobie żartujesz! Nie będziesz u mnie spał!
- Kochanie, nie kłoć się ze mną i pozwól mi się tu przespać. - powiedział i zrobił minę małego szczeniaczka. Dobrze wie, że nie potrafię oprzeć się tej minie.
- Osz, Ty! Okej, możesz u mnie spać. Ja idę tylko do łazienki i zaraz przyjdę. - odpowiedziałam
Poszłam do pokoju czystości, gdy z niego wyszłam zobaczyłam Ross'a siedzącego na moim łóżku. Oglądał jakieś zdjęcia.
- Pozwoliłam? - spytałam
- No weź, Laura. Już nawet zdjęć pooglądać nie można?
- Można. - odpowiedziałam
- A kto to jest? - zapytał blondyn i wskazał na dziewczynę z fotografii.
- To jest Raini, moja stara znajoma. Przyjaźniłyśmy się jako małe dziewczynki. Potem ona przeprowadziła się do Miami i nasz kontakt się zerwał. - powiedziałam i posmutniałam
- Przepraszam, to co idziemy spać?
- Tak, idziemy. - stwierdziłam
Położyliśmy się na moim łóżku i myśląc co nam przyniosą kolejne dni, zasnęliśmy.
No i mamy już, albo dopiero 12 rozdział. :) Podoba się?
Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale patrzcie jaki długi wyszedł. Przynajmniej dłuższy niż zwykle :)
Nie przedłużając, bardzo was proszę o komentarze. Pod ostatnim rozdziałam były tylko 3 :(
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Trzymajcie się :D
~ Martha
No, no, no! Super ten rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny ♡;-)
OdpowiedzUsuńMi się Bardzo Podoba! ;*]
OdpowiedzUsuńCzekam na Next! < 3
Super:) Fajnie piszesz czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńŚwietnia z Ciebie BLOGERKA :-)
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga . Dawaj szybko next bo zeświruję . Zapraszam do mnie http://austinially-opowiadania.blogspot.com
OdpowiedzUsuńa jak gdzies wyjedziesz to bedziesz pisac kolejne rozdzialy?
OdpowiedzUsuńW sierpniu wyjeżdżam nad morze i zabieram ze sobą laptopa. Na pewno na blogu coś się pojawi :)
UsuńNie ma sensu cię chwalić bo ty wtedy się rozleniwiasz :p oczywiście żartuje czekam na next/ Omcia
OdpowiedzUsuńFajne te opowiadanie. :)
OdpowiedzUsuńpisz kobieto pisz! bo się dowiem gdzie mieszkasz xd
OdpowiedzUsuńilove