* Oczami Laury *
Wstałyśmy z ławki i postanowiłyśmy udać się do wesołego miasteczka. Po około 15 minutach drogi, znajdowałyśmy się przy wejściu. Kupiłyśmy bilety i zdecydowałyśmy się na jedną z kolejek górskich. Wsiadłyśmy do wagoniku i ruszyliśmy. Było strasznie, Delly cały czas krzyczała w niebo głosy! W końcu po 10 minutowych torturach, wyszłyśmy z wagonu. Podjęłyśmy decyzję, że teraz pójdziemy na coś łagodniejszego, czyli diabelski młyn. Mimo wszystko było strasznie, ponieważ kiedy byłyśmy na górze, koło się zatrzymało. Była chwilowa awaria. Na szczęście, gdy upłynęło trochę czasu, byłyśmy już na dole. Potem poszłyśmy do innych karuzeli, naprawdę świetnie się razem bawiłyśmy.
Kiedy wesołe miasteczko się już nam znudziło, udałyśmy się w kierunku lodziarni.
Przez tą zabawę z Rydel, całkowicie zapomniałam o Ross'ie. Jednak ktoś to zmienił, był to Riker :
- Hej! Wreszcie Was znaleźliśmy?! - odetchnął z ulgą Rik
- Jacy wy? I poco miałbyś nas szukać? - dopytywała się Ryd
- No, ja i Ross. Właśnie mój brat chce Ci coś powiedzieć Laura. - stwierdził Riker, a zza krzaków wyszedł Ross
- Dobra, to my Was zostawimy samych, prawda Rydel? - powiedział Riker i zwrócił się do blondynki
- Tak, my idziemy pa - odpowiedziała dziewczyna
Kiedy rodzeństwo już sobie poszło, zapanowała między nami niezręczna cisza. Mimo to nie zamierzałam jej przerywać, to przecież Ross powinien powiedzieć coś pierwszy. W końcu chłopak zaczął :
- Laura, ja...ja nie chciałem, żeby to tak wyglądało. Cassidy, ona...ona do mnie przyszła.
- To niczego nie tłumaczy! Słyszałam waszą rozmowę! Powiedziałeś, że chcesz do niej wrócić, a ze mną..., a ze mną....zerwać! - krzyknęłam, a do mych oczu napłynęły łzy
- To znaczy, że nas podsłuchiwałaś?! - spytał niemiłym głosem blondyn
- Ja...tak, podsłuchiwałam Was. Ale tylko dlatego, że musiałam! - krzyknęłam
- Chcesz mi powiedzieć, że musiałaś nas podsłuchiwać?! Żałosna jesteś! - odkrzyknął brązowooki
- Ja jestem żałosna?! Patrz na siebie! Nie wiem co się z Tobą stało! Jeszcze wczoraj świetnie się razem bawiliśmy na plaży, a dzisiaj nie umiemy się dogadać!
- Ty też się zmieniłaś! - zarzucił mi Ross
- Wiesz co?! Najlepiej będzie jak ze sobą zerwiemy! Nie będę z kimś, kto mnie cały czas oszukuje i jest dla mnie taki niemiły! - powiedziałam i się mocno rozpłakałam
- Dobrze, nie jesteśmy już razem. Pa - powiedział brązowooki i się oddalił
Nie mogłam w to uwierzyć. Ross jeszcze wczoraj był taki życzliwy, roześmiany i szczęśliwy, a dzisiaj coś w niego wstąpiło. Zrobił się taki niemiły, wstrętny i kłamliwy! Zapłakana postanowiłam zadzwonić do Rydel, żeby jej wszystko opowiedzieć. Szłam do mojego domu, próbowałam dodzwonić się do blondynki, ale nie odbierała. Zrezygnowana weszłam do mieszkania, Van siedziała w pokoju i oglądała telewizję. Kiedy mnie zobaczyła, zaczęła się dopytywać co się stało. Wszystko jej opowiedziałam.
- Laura, nie płacz. Ross to głupek! Nie wie co traci. - pocieszała mnie siostra
- Dzięki, jesteś fantastyczna, zawsze mnie umiesz podnieść na duchu. - powiedziałam i przytuliłam Ness
- Przecież od tego jest rodzeństwo. A teraz idź się połóż spać i nie myśl już o tym co się dzisiaj zdarzyło. - odpowiedziała Vanessa
- Okej, to dobranoc.
- Dobranoc. - odpowiedziała
Poszłam do mojego pokoju. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Umyłam się i przebrałam w nocne ciuchy. Wyszłam z pokoju czystości i weszłam do mojego królestwa. Zgasiłam światło, położyłam się i zasnęłam, mając koszmary.
Wiem, wiem zabijecie mnie :) Rozdzieliłam Raurę :( Ale mam pewien pomysł co do naszej kochanej pary :) Mogę tylko powiedzieć, że oni do siebie jeszcze kiedyś wrócą :D
Następny rozdział we wtorek, bo od piątku nie ma mnie w domu, a jutro nie będę miała czasu napisać.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ :D
I piosenka :
~ Do napisania Marta :*
Łeeee...zaraz mi chusteczek zabraknie :'( Kolejna tragedia :( Z niecierpliwością czekam na next'a <3
OdpowiedzUsuńZrobiłaś yo! Ja kocham dragedie którę kończą się szczęściem! Popłakałam się! Miłego weekendu! *to
OdpowiedzUsuńBardzomnie stresuje to, że ich rozdzieliłaś. Niech jak najszybciej Ross przejży na oczy. Czekam na następny rozdział BLOGERKO :-)
OdpowiedzUsuńJest super. Żal ma Laury, napraw to :)
OdpowiedzUsuńPodłoga w pokoju już jest zalana łzami.................
OdpowiedzUsuńilove
Fajnie że ich rozdzieliła będzie się więcej działo grunt że do siebie wrócą
OdpowiedzUsuń